znowu narzekam, moi mili
Z tym wyjeżdżaniem z miejsc jest tak, że nas niby ciągnie, niby frajda, po tylu latach jedziemy, ju hu, a później przyjeżdżamy i ja jestem w kropce zupełniej, wstaję rano, robię herbatę, a żyć się nie chce od tej polskiej zimy, od tych ciemnic prawie całodobowych, od tramwajów zapchanych po …