zaręczyny

Nie noszę pierścionka codziennie. Boję się, że posieję. Że mi wpadnie do zlewu jak będę myć gary. Albo że zaczepię gdzieś kamykiem, kamyk poleci, a ja będę go, płacząc i wydzierając się, szukać w krzakach. Poza tym szafir do dresu średnio, choć w sumie dres mam niebieski. Jak już jednak …

czas leci, czas leczy

Dzisiaj miesiąc mija jak nie pracuję. Jak powiedziałam w pracy, jestem tu nieszczęśliwa, chcę odejść, a oni kiwali głowami, że to trzeba być naprawdę. Dzisiaj mijają trzy lata i trzy miesiące jak chodzimy z Tomkiem. Dzisiaj też mijają dwa lata jak się Tomek wprowadził na Islandię, by wspólnie ze mną …

pms

Mówię Tomkowi, taka się tu czuję samotna, tak mi tu smutno jest, a on do mnie z gębą, że to tylko twoja wina, że tak jest, masz kupę czasu, możesz wyjść gdzieś, zapisać się na coś, nikt ci nie broni. Zaczyna mi drżeć broda od razu, idę po schodach, na …

durne baby

Zupełnie niedawno i takoż nierozważnie polubiłam profil pewnej blogerki. Polubiłam w imię zasady, że jeśli ci się coś podoba, pokaż to. A mi się spodobał jeden wpis. A że często wcześniej było, że coś mi się podobało, ale to podobanie ukrywałam (z zazdrości lub z zażenowania, że czytam, co czytam), …

trzeba

Tomek wrócił z Polski, zapytał, co robiłam, poczerwieniałam, gdyż nie robiłam nic. Jak się robi nic? Trzeba się szwędać po domu, po trzysta razy przystawać przed lustrem i oglądać ze wszystkich stron. Trzeba parzyć herbatę, a w międzyczasie, zaśpiewać fragment jakiegoś dramatycznego utworu, w którym ona cierpi za pięciu, on …

powroty

Tomek ma rozmowę o pracę w Polsce i ja w mig wszystkim już rozgadałam, już jedną nogą jestem w Warszawie, już mi słabo, że mieszkamy na dwunastym piętrze w bloku, a suszone pomidory kosztują 17zł za słoik, ja mówię w sklepie, naprawdę?, a baba mi odpowiada, tu jest Polska, panienko, …

niedziele

Lubię niedziele jak z Tomkiem nie wstajemy z łóżka długo, choć nam przez głowy płyną, że to powinniśmy, to musimy, lawiny powodów, dla których wstać wypada. Lubię wtedy myśleć, że tu spędzę dzień, na tej wyspie mojej, co i śpiewał kiedyś Maanam, to wyspa rozkoszy, morze samotności, to miejsce narodzin …

pisanie

Na przykład siadam do pisania. Mówię sobie rano, dzisiaj siądę do pisania. Prawie codziennie tak mówię. W końcu siadam. I nagle myślę sobie, a sprawdzę tak na szybko, co tam u Patrycji, koleżanki ze studiów, z którą nigdy nie zmieniłam słowa, ale wszyscy o niej gadali, że jest taka owaka, …

misiek

Robię coś robię i nagle mam w głowie myśl, on mnie nie kocha, ja mu nie wystarczam, on się waha, gdyby się nie wahał inaczej by się zachowywał, gdyby się nie wahał nosiłby mnie na rękach, a nie nosi. I już koniec. Kilka następnych godzin to jest przekonywanie się jak …