Po ród, cz. 2

W całym porodzie najmocniej się bałam, że trafię na niemiłe baby, które będą mówiły mi, ale proszę pani, proszę nie dramatyzować, poród jest poród, ma boleć. Bałam się, że będę traktowana po polsku, instrumentalnie, że nikomu nie będzie się chciało ani opłacało, że baby między sobą będą opowiadały o sałatkach …

Po ród, cz. 1

Jak otworzyłam oczy to w pierwszej chwili nie wiedziałam gdzie jestem, ale powoli, powoli doszło do mnie, że brałam udział w napadzie na mennicę hiszpańską i – widać – zostałam postrzelona w brzuch, a ludzie, co się nade mną pochylają najpewniej byli moimi kompanami w rabunku, a teraz żegnają mnie …

ostatni i pierwszy

Mam taką tendencję, że bardzo przeżywam rzeczy, które robię po raz ostatni albo które po raz ostatni się dzieją. Np. ostatni raz idę parkiem w Irlandii Północnej, co nim szłam bezmyślnie trzy lata dzień w dzień. Ostatnią niedzielę biegnę w tym kraju wiatrów i deszczy, i tyle w tym dreszczy, …

BATonik

Siedzę sobie w internecie, patrzę po sklepach dla dzieci i mam, bo już tak właśnie mam, że chcę młodemu kupować, niech ma i on, patrzę w ten sklep i pierwsza mi się w oko rzuca zakładka ‘pociążowy pas wyszczuplający’. I już smutnieje mi serce i dusza, że tak sobie nie …

ostatnie tygodnie, ty godnie

Wszystkie mam objawy ciąży na raz i teraz. Wszystkie te najtrudniejsze, że zgaga od mrugnięcia okiem, treść żołądkowa wraz z żołądkowym kwasem lata sobie samopas po przełyku, regularne robiąc przypływy w gardło, jak nachalne bisy na wielkiej scenie artystów wcale nie tak dobrych, by po tylekroć wracać. Nerwy mną targają …

co w ciąży ciąży

Jak na przykład twoja koleżanka jest w ciąży, a ty już masz swoją ciążę za sobą to zanim jej powiesz, ja tak wyglądałam przy porodzie jak ty teraz, zastanów się. I się zastanów zanim jej powiesz, zjadłam dzisiaj trochę za dużo roszponki i całego buraka, i biegałam tylko 10 kilometrów, …

po to my

Koniec października, płyniemy z Tomkiem promem, nasze rzeczy, co ich pół ciężarówki, a które są dorobkiem naszym wielkobrytyjskim, trochę jeszcze islandzkim i trochę niemieckim, dojeżdżają już powoli do Polski, my z Irlandii do Francji płyniemy najpierw, stamtąd pojedziemy do Luksemburga, później do Niemiec, a następnie na Wrocław cudny i piękny, …

psy i łzy

Na mojej starej dzielni, w Bydgoszczy – mieście moim nowym – mieszka baba, co ma dwa psy. Euro i Dolar. Takie mają imiona. Euro kocha świat, ludzi i zwierzęta, i okazuje to, łażąc za tobą krok w krok. Dolar jest agresywny, nieustępliwie szczeka i zawsze jest na smyczy. Dolar waży …