emiGRACJA, cz. 2

Najpierw było to piwo, później była fabryka sosów. Pojechaliśmy do fabryki sosów, tam była pani, która miała 300 lat i która szeptem tłumaczyła nam, co mamy robić. A mieliśmy zamieniać miejscami majonez z keczupem w wielkich kartonach. Więc majonez był po lewej, a keczup po prawej, a miało być odwrotnie, …

emiGRACJA, odc. 1

Prawie siedem lat temu było tak, że mieszkam sobie we Wrocławiu, mieszkam, nagle otrzymuję telefon od koleżanki, ona mi mówi, Gośka, dzwonili z tego biura, czy chcemy jechać do Holandii na te kurczaki, cośmy trzy miesiące temu się zgłaszały, dawaj jedziemy, wyjazd pojutrze, ja mówię, jak kurwa pojutrze, ona mówi, …